Na terenie elektrowni atomowej Kursk znaleziono elementy pochodzące z pocisków, ale nie ma dowodów na bezpośredni atak. Walki trwają kilkadziesiąt kilometrów od elektrowni, która jest atakowana przez siły ukraińskie. Rosjanie przygotowują się do obrony obiektu. Rafael Grossi przypomniał o zasadach bezpieczeństwa jądrowego. Rosjanie szykują się do obrony elektrowni w mieście Kurczatow. Elektrownia ma sześć bloków energetycznych. Co sądzisz o sytuacji w Kurskim? Daj znać w komentarzu!
Czytaj dalej