Zespół Celine Dion skrytykował byłego prezydenta USA Donalda Trumpa za „nieautoryzowane” użycie fragmentu jednego z jej przebojów podczas wydarzenia kampanijnego. Piosenka My Heart Will Go On z filmu „Titanic” z 1997 roku była odtwarzana dla zwolenników przed wystąpieniem Trumpa na wiecu w Bozeman, w Montanie, w piątek. W oświadczeniu opublikowanym na X, zespół Dion powiedział, że nie „popiera” użycia tej piosenki, dodając: „I naprawdę, ta piosenka?” Artystki i zespoły, w tym Neil Young, Queen i Rolling Stones, wcześniej skarżyły się na wykorzystanie ich piosenek przez Trumpa na wiecach kampanijnych. Oświadczenie mówiło: „Dzisiaj zespół zarządzający Celine Dion i jej wytwórnia muzyczna, Sony Music Entertainment Canada Inc., dowiedzieli się o nieautoryzowanym wykorzystaniu nagrania, występu muzycznego oraz wizerunku Celine Dion śpiewającej My Heart Will Go On podczas wiecu kampanijnego Trumpa / JD Vance’a w Montanie. W żadnym wypadku to użycie nie jest autoryzowane, a Celine Dion nie popiera tego ani żadnego podobnego użycia. „I naprawdę, ta piosenka?” Kampania Trumpa nie odpowiedziała na oświadczenie. My Heart Will Go On to jedna z najlepiej znanych piosenek laureatki pięciu nagród Grammy Dion. Oscarowa ballada znalazła się na ścieżce dźwiękowej filmu „Titanic” z 1997 roku, z Leonardo DiCaprio i Kate Winslet w rolach kochanków spotykających się na pokładzie zatopionego statku w 1912 roku. Dion miała triumfalny powrót do śpiewania na żywo w zeszłym miesiącu podczas ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu. Był to jej pierwszy występ od ujawnienia diagnozy zespołu Stiff Person Syndrome (SPS) w 2022 roku. SPS to rzadka choroba neurologiczna powodująca skurcze mięśni, które mogą być uciążliwe. Artysta kanadyjski, Neil Young, wcześniej również sprzeciwiał się używaniu przez Trumpa jego piosenek, a w 2020 roku Rolling Stones grozili mu pozwem sądowym po tym, jak piosenka „You Can’t Always Get What You Want” została odtworzona na wiecu politycznym w Tulsie, w Oklahomie. Ozzy i Sharon Osbourne wysłali oświadczenie do Trumpa zakazując mu korzystania z muzyki Black Sabbath w materiałach kampanijnych w 2019 roku. Kandydat na prezydenta Partii Republikańskiej nie jest jedynym politykiem, który otrzymał krytykę od artystów za używanie piosenek podczas wieców kampanijnych. W zeszłym roku raper Eminem poprosił aspirującego kandydata republikańskiego Viveka Ramaswamiego o zaprzestanie używania jego piosenek. Bruce Springsteen skrytykował prezydenta Reagana za planowane użycie piosenki „Born in the USA” w jego kampanii wyborczej w 1984 roku. Fatboy Slim gwałtownie potępił Partię Pracy w Wielkiej Brytanii za używanie jego przeboju „Right Here, Right Now” na ich konwencji w 2004 roku – rok po wojnie w Iraku. Prawnie, politycy w USA nie zawsze muszą mieć bezpośrednie zezwolenie od artystów. Ich kampanie mogą kupować licencje od organizacji praw muzycznych, dające im legalny dostęp do ponad 20 milionów piosenek. Jednak artystom przysługuje prawo usunięcia swojej muzyki z tej listy.
Czytaj dalej
Celine Dion nie popiera użycia piosenki z Titanica przez Trumpa.
RELATED ARTICLES