Sprinter Shaun Gill z Belize wyróżnił się na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. Jako jedyny reprezentant swojego kraju, cieszył się z bycia „najbardziej znanym człowiekiem” w Belize. Bycie jedynym zawodnikiem wysłanym na Igrzyska generuje dumę, ale i dodatkowe napięcie. Pozostali solo zawodnicy mówią, że ich praca może być samotna, ale bycie jedynym reprezentantem swojego kraju jest ekscytujące. Wszyscy oni zostali flagowymi zawodnikami podczas uroczystego otwarcia. Wielkie delegacje olimpijskie, takie jak USA czy UK, mogą wybierać spośród setek zawodników. Belize wysłało tylko jednego kandydata – tak samo jak Liechtenstein, Nauru i Somalia. Gill machał flagą swojego kraju z patriotycznym zapałem. Bycie nadzieją narodu było dla niego dużym obciążeniem. Ale nawet jeśli nie udało mu się awansować do finału, był zmotywowany wsparciem, jakie otrzymał od swojego kraju. W obliczu braku medali, zawodnicy z małych krajów wracają do swoich codziennych życiowych realiów po igrzyskach.
Igrzyska Olimpijskie 2024: Jak to jest być jedynym olimpijczykiem z Twojego kraju.
RELATED ARTICLES