56-letnia Urszula Burska przepisała dom i ziemię na syna po śmierci męża. Brat obiecał jej 200 tys. złotych, ale nie wywiązał się z umowy. Kobieta została wymeldowana z domu przez brata. Pani Urszula ma niewiele praw w domu, pranie robi u sąsiadów. Sąd nie dopatrzył się rażącej niewdzięczności, gdy próbowała cofnąć darowiznę. Syn pani Urszuli został warunkowo umorzony za fałszowanie faktur za maszyny rolnicze. W czasie próby zaatakował jednego z braci pani Urszuli. Sprawa trwa od wielu lat, interweniował Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej. Sąd nie uznał krzywdy matki i siostry. Córka pani Urszuli opisuje sytuację jako dramatyczną. Ekipa „Interwencji” próbowała porozmawiać z synem i synową Urszuli, ale zostali odesłani. Cały reportaż dostępny na stronie „Interwencji”.
Źródło linku