Premier Donald Tusk zapowiedział możliwość przeszkolenia 100 tys. ochotników rocznie do 2027 r. w ramach szkoleń wojskowych. Planuje stworzenie armii rezerwistów, wykorzystując weteranów. Rząd wprowadza specustawę, aby inwestycje obronne były realizowane trzy razy szybciej. Projekt ustawy deregulacyjnej ma skrócić czas kontroli w firmach. #SzkoleniaWojskowe #ArmiaRezerwistów #InwestycjeObronne #UstawaDeregulacyjna
Komentarze i wnioski:
Premier Donald Tusk ogłosił plan przeszkolenia 100 tys. ochotników rocznie do 2027 roku, co ma na celu zbudowanie armii rezerwistów. Pomysł ten jest związany z potrzebą zwiększenia możliwości państwa w przypadku sytuacji wymagających zaangażowania obywateli w służbę ojczyźnie. Dodatkowo, premier podkreślił, że szkolenia będą obejmować zarówno zasadnicze, jak i specjalistyczne aspekty, a także będą wykorzystywać doświadczenie weteranów, takich jak żołnierze GROM-u czy komandosi z Lublińca.
Rząd planuje również przyspieszyć proces inwestycji obronnych poprzez specustawę, która ma sprawić, że realizacja działań w zakresie fortyfikacji, zabezpieczenia granicy czy przemysłu obronnego będzie trzy razy szybsza. Premier Tusk zapewnia, że rząd będzie bezwzględny w tym zakresie, aby uniknąć nadmiernych przepisów biurokratycznych hamujących postęp.
Warto zauważyć, że inicjatywa rządu w zakresie szkoleń wojskowych oraz przyspieszenia inwestycji obronnych ma na celu wzmocnienie potencjału obronnego państwa i przygotowanie obywateli do ewentualnych sytuacji kryzysowych. Pytanie, które nasuwa się po lekturze artykułu, brzmi: czy te plany i inicjatywy są wystarczające, aby zabezpieczyć bezpieczeństwo kraju i obywateli w obliczu zmieniającego się świata i potencjalnych zagrożeń? Czy planowane szkolenia i przyspieszenie inwestycji obronnych są odpowiedzią na rzeczywiste potrzeby i zagrożenia, czy może wymagają dalszej analizy i dostosowania?
Źródło: www.polsatnews.pl