Calin Georgescu, rumuński populistyczny polityk skrajnej prawicy, złożył apelację przeciwko decyzji Centralnej Komisji Wyborczej (BEC), która zabroniła mu uczestnictwa w majowych wyborach prezydenckich. Sąd Konstytucyjny ma rozpatrzyć apelację Georgescu we wtorek po południu, a ostateczne rozstrzygnięcie powinno zostać wydane do środy wieczorem. BEC odrzuciła jego kandydaturę po 10-4 głosie, argumentując, że nie spełniała „warunków legalności”, gdyż Georgescu „naruszył sam obowiązek obrony demokracji”. Decyzja biura wyborczego wywołała zamieszki w Bukareszcie, gdzie doszło do starć między policją a zwolennikami Georgescu. Prokuratura rumuńska wszczęła postępowanie przeciwko George’owi Simionowi, sojusznikowi Georgescu, za podżeganie do przemocy. Georgescu, krytyk UE i NATO, pojawił się nagle rok temu, prowadząc pierwszą rundę wyborów dwa tygodnie temu. W zeszłym miesiącu wiceprezydent USA JD Vance oskarżył Rumunię o unieważnienie wyborów na podstawie „niedających się udowodnić podejrzeń” rumuńskich służb specjalnych i nacisków ze strony sąsiadów. Elon Musk, doradca Trumpa, opublikował na X: „Jak sędzia może zakończyć demokrację w Rumunii?” #Rumunia #wybory #demokracja
Źródło: www.bbc.com